Meke up/ Youtube/ Sh

2 lut 2017


Gdy piszę ten post jest poniedziałek , jeden z gorszych dni dla mnie i to nie dlatego , że poniedziałki są złe same w sobie. Dziś nic mi nie wychodzi i wszystko mnie denerwuje , najchętniej uciekłabym przed wszystkimi obowiązkami. Niestety nie mogę. Stwierdziłam jednak , że napisze post i podzielę się z Wami moim złym samopoczuciem- od razu mi lepiej. Mówię poważnie , pisanie postów mnie odstresowuje to jedna z niewielu rzeczy które robię z własnej woli i która sprawi mi tyle radości. Teraz pewnie pomyślicie , że na co dzień ktoś nade mną stoi i każe mi wykonywać jakieś stresujące zadania. Teoretycznie nie ma takiej osoby, ale praktycznie jest inaczej. Stresuje mnie szkoła, uciekający ciągle czas, a najbardziej stresuje mnie to, że wszystko co robie i tak kiedyś nie będzie mieć żadnego znaczenia. Chciałoby się żyć chwilą, robić same przyjemnie rzeczy.. Jednak nie można, jest to dla mnie tak niepojęte, że ludzie sami zgotowali sobie taki los. Całe życie gonimy za czyś , czego do końca sami nie rozumiemy.
Okej , napisałam Wam to co mi aktualnie leży na sercu , no a teraz czas na przyjemności :)
Zrobiłam sobie make up zupełnie nie w moim stylu, a jednak mi sie bardzo podoba.
Użyłam innych kolorów, żeby nie było nudno, dla Was oczywiście. Domyślam się , że już większość osób ma dość oglądania nudziakowych kolorów. Jeśli zastanawiacie się jak wykonałam to co mam na twarzy , to zapraszam was na YouTube, nagrałam filmik, krok po kroku widać co wyczyniam.Filmik na końcu postu.
Na siebie zarzuciłam (dosłownie) taki oto sweter w rozmiarze 50! Hahaha tak mi się spodobał, że stwierdziłam iż jego urok będzie właśnie leżał w jego rozmiarze.. Niedbale narzucony na ciało. Dla mnie bomba. Wiem, że Wy powiedziecie "ja bym nie założyła", ale ja bardzo ludzie nieoczywiste , dziwaczne ubrania. Nie zdziwię Was jak powiem , że to kolejna zdobycz z SH. Kończę już ten dość długi post jak na mnie i do następnego ;* 



























1 komentarz: